OŚWIADCZENIE RODZICÓW
„Chciałbym Przedstawić prawdziwą wersję zdarzeń. Jeszcze trzy dni temu byliśmy szczęśliwą rodziną, która oczekiwała narodzin naszego dziecka. Dzisiaj jesteśmy uciekinierami, jesteśmy ścigani przez policję, organizują na nas obławy. A my czujemy się bardzo, bardzo zaszczuci.
Córka urodziła się o czasie, ciąża jest donoszona. Dziecko nie potrzebowało inkubatora, nikt nawet tego nie proponował. Poród odbył się bez komplikacji, nie było żadnego zagrożenia, żadnego zagrożenia zdrowia i życia naszego dziecka. Dwie i pół godziny po porodzie lekarz poinformował że, zgłasza nas do Sądu Rodzinnego. A mnie poinformował, że ja jako tata dziecka, zagrażam jego zdrowiu i życiu. Powodem była odmowa zaszczepienia córki w pierwszej dobie życia oraz odmowa podania jej zastrzyku z witaminą K. Oburzenie wzbudza również nasza prośba o niemycie dziecka i pozostawienie mazi po płodowej, co na świecie jest standardem, a tutaj traktowane jest jako zaniedbanie higieniczne grożące zakażeniem. Odmowa zastosowania praktyki przeciw rzeżączce, czyli zabieg Credego, również nie znalazła zrozumienia. Odmówiono natomiast badań w kierunku wrodzonych niedoborów odporności, które są bezwzględnym przeciwwskazaniem do szczepienia przeciw gruźlicy. Uzyskanie ulotki od preparatu witaminy K okazało się niemożliwe, ponieważ taka ulotka w języku polskim nie istnieje. Nie udostępniono nam żadnych innych ulotek. W opinii lekarza pisemna zgoda na hospitalizację obejmuje zgodę na wszystkie zabiegi i czynności wykonywane w szpitalu. Nie trzeba więc pacjentowi niczego wyjaśniać ani o nic pytać.Procedury szpitalne znoszą prawa pacjenta. Doraźnie zwołany w budynku szpitala Sąd Rodzinny po upływie 1szej doby p narodzinach naszej córeczki, odebrał nam prawa rodzicielskie w kwestiach związanych z zastosowaniem świadczeń zdrowotnych u dziecka.Ustanowiono kuratora, który nie ma zupełnie wykształcenia medycznego i jemu, tej osobie przekazano podejmowanie decyzji w sprawach zdrowia naszej córki. Nami kierowała wyłącznie troska i bezpieczeństwo naszego dziecka.Za naszą dociekliwość i troskę zostaliśmy ukarani odebraniem praw do dziecka, zmuszeni do ucieczki i ukrywania się.
Zrobiono z nas wyrzutków, jesteśmy szkalowani przez fałszywe informacje medialne. Mamy nadzieję,że ta informacja o ogromie bezprawia z którym spotkaliśmy się przebije się do świadomości zwykłych ludzi , oraz do najwyższych władz w państwie. Pomóżcie nam odzyskać dobre imię , spokój rodziny i zaufanie do państwa. Udostępnijcie proszę, bądźcie naszymi posłańcami”