Robert F. Kennedy Jr – przesłanie do polskich rodziców

Wysłuchaj uważnie poselstwa Roberta F. Kennediego Jr., namaszczonego przez Donalda Trumpa na stanowisko szefa resortu zdrowia USA, które na prośbę Stop NOP wygłosił do polskiego Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Szczepień na temat szczepionek i firm farmaceutycznych. https://rumble.com/v5v1moh-robert-f.-kennedy-jr.-przyszy-szef-resortu-zdrowia-usa-o-szczepionkach-i-fi.html

Poniżej transkrypcja wypowiedzi.

„Witam Was wszystkich w Polsce, witam liderów tego wspaniałego ruchu, jestem Wam bardzo wdzięczny za zaangażowanie, odwagę i wytrwałość. Nasz problem ma wymiar globalny, ponieważ jest forsowany przez ogólnoświatowy kartel medyczny, międzynarodowe koncerny farmaceutyczne oraz rządzących. Nasza odpowiedź także musi mieć charakter globalny. Musimy stworzyć instytucje, które będą cierpliwe i wystarczająco silne, aby stawić czoło nieposkromionej sile medycznej tyranii. Chciałbym dziś powiedzieć, jak to się stało, że biznes szczepionkowy w USA, choć ten proces powtórzył się w zasadzie na całym świecie, teraz zadaje nam śmiertelny cios w postaci sprawy Covid-19. Kiedy byłem mały zostałem zaszczepiony tylko 3 szczepionkami na wszystko, na co było trzeba. Dziś dzieci w USA muszą być szczepione 72 razy, otrzymać 72 dawki 16 różnych szczepionek, aby móc skorzystać z konstytucyjnego prawa do edukacji. Ta wielka zmiana w naszym kraju dokonała się w roku 1989 (za chwilę jeszcze do tego wrócę). Ja urodziłem się w 1954 roku. W połowie lat 70. i w latach 80. zaczęto dodawać nowe szczepienia do kalendarza. Około 1979 r. dodano szczepionkę na błonicę, tężec i krztusiec i okazało się, że wywołała ona wiele reakcji poszczepiennych, powodowała poważne uszkodzenia i zgony u mniej więcej 1 na 300 000 dzieci, które ją otrzymały. Szczepionki tej nie używa się już w USA ani w Europie, ale Bill Gates i WHO podają tę szczepionkę każdego roku 161 milionom dzieci w Afryce. Przed 2017 r. nikt nie zastanowił się, czy ta szczepionka, którą tak chwali się Bill Gates, że podobno ratuje życie milionom ludzi, nikt naukowo nie sprawdził, czy to prawda. W 2017 władze Danii zdecydowały się przeprowadzić takie badania. Zainwestowano dużo pieniędzy i zaangażowano najlepszych światowych specjalistów zajmujących się szczepieniami w Afryce, takich jak, m.in. Peter Aaby. Badanie przeprowadzono w Gwinei Bissau, analizując dane medyczne z 30 lat. Obserwacja tego badania była następująca: te dziewczynki, które otrzymały szczepionkę DTP umierały 10 razy częściej niż dzieci niezaszczepione. Wyciągnięto więc wniosek, że szczepionka zabija więcej dzieci niż błonica, tężec i krztusiec razem wzięte. Problem w tym, że przez 30 lat nikt tego nie zauważył, wszyscy zakładali, że szczepionka działa tak jak powinna działać. Szczepionka chroniła dzieci przed błonicą, tężcem i krztuścem, ale niszczyła ich układ odpornościowy tak, że stawały się podatne na choroby, które ze szczepionką nie miały nic wspólnego, infekcje górnych dróg oddechowych, zapalenia i inne choroby płuc, bilharcjozę, anemię i czerwonkę. Na te choroby umierało znacznie więcej dziewczynek zaszczepionych niż niezaszczepionych, 10 -krotnie więcej. Pytanie jest następujące: czy w przypadku innych szczepionek może być dokładnie tak samo tylko nikt tego nie zauważa? Oczywiście, odpowiedź brzmi: TAK. W związku z tą szczepionką wielu ludzi w USA wytoczyło proces firmom farmaceutycznym. Zaczęto pozywać je do sądu. W 1986 r Wyeth (obecnie Pfizer) i inne firmy farmaceutyczne zwróciły się do administracji prezydenta Reagana, mówiąc: w przeliczeniu na 1 USD zysku z produkcji szczepionki, tracimy 20 USD na odszkodowania i jeśli nie zwolnicie nas z finansowej odpowiedzialności, wyjdziemy z biznesu szczepionkowego i wyniesiemy się z USA, więc nie będziecie mieć dostaw szczepionek, a są one ważne dla bezpieczeństwa narodowego.

Prezydent Reagan napisał, a Kongres zatwierdził ustawę, którą dziś nazywamy Vaccine Act (program rekompensat), która całkowicie zwolniła firmy z odpowiedzialności majątkowej w USA, niezależnie od ich zaniedbań i jakości produktu oraz niezależnie do stopnia ciężkości uszkodzeń u dziecka. Nie można pozwać takiej firmy. Administracji prezydenta Reagana wyjaśniono, że takie prawo było niezbędne, choć administracja pytała dlaczego nie można produkować bezpieczniejszych szczepionek, odpowiedź jednak brzmiała: szczepionki są w nieunikniony sposób niebezpieczne i to zdanie znalazło się w statucie, w oficjalnym dokumencie. I dlatego trzeba było zwolnić firmy od odpowiedzialności majątkowej.To było w 1986 r i zaraz potem szczepionkami zainteresowały się duże koncerny farmaceutyczne. Wcześniej nikt jakoś nie robił pieniędzy na szczepionkach. Ale później stwierdzono, że teraz mamy produkt zwolniony z największego obciążenia produktów medycznych, czyli kosztu pokrycia ewentualnych szkód, szkód, które wynikają ze stosowania tego produktu, kiedy jest już na rynku. Szczepionki nagle zaczęły przynosić ogromne zyski, bo podlegają jeszcze jednemu zwolnieniu, o którym niewiele osób wie: nie tylko są wyłączone z płacenia odszkodowań, ale także z testów bezpieczeństwa ich stosowania – to jedyny produkt leczniczy, którego bezpieczeństwo stosowania nie musi być sprawdzone. Jest to spuścizna systemu opieki zdrowotnej CDC, jako publicznej służby zdrowia, (pierwotna nazwa to Public Health Service). Public Health Service to była organizacja prawie wojskowa i dlatego pracownicy CDC nadal noszą mundury i mają stopnie wojskowe, tak jak ich przełożony ” surgeon general”. Poza tym pierwotnie program szczepień był pomyślany jako program narodowej obrony przed bronią biologiczną, którą mógł być zaatakowany nasz kraj. Public Health Service miał zapewnić, że gdyby Rosja dokonała ataku z użyciem wąglika lub innej broni biologicznej, będzie można szybko wyprodukować szczepionkę i podać ją 300 milionom Amerykanów bez żadnych przeszkód prawnych. Gdybyśmy nazwali szczepionkę lekiem, trzeba by przeprowadzić testy bezpieczeństwa trwające 5 lat, bo muszą być randomizowane, podwójnie zaślepione, kontrolowane placebo. Trzeba by prowadzić obserwacje przez długi czas, bo często leki powodują objawy uboczne widoczne dopiero w dalszej perspektywie diagnostycznej. Mogą rozwijać się długo i nie być zauważalne. Dlatego badania muszą trwać 5 lat. Uznano więc, że szczepionki zostaną nazwane produktem biologicznym, a produkty biologiczne zostaną wyłączone z testów bezpieczeństwa. Dlatego dziś, żadna z 72 szczepionek, które są obowiązkowe dla amerykańskich dzieci, są używane w Polsce i na świecie, nie została poddana badaniu bezpieczeństwa w porównaniu z placebo, przed dopuszczeniem do stosowania. To znaczy, że nikt nie zna prawdziwego profilu ryzyka dla tych produktów, to znaczy, że nikt nie może powiedzieć z pewnością popartą badaniem naukowym, czy nie będzie więcej szkód i zgonów spowodowanych tą szczepionką, niż tych którym ona zapobiegnie. Zaczęła się jednak „gorączka złota”, dodawano do kalendarza coraz to nowe szczepienia. Wiele z dodanych szczepionek zawierało rtęć i glin oraz inne składniki, które nigdy nie przeszły testów bezpieczeństwa.

Przełomowy był rok 1989. Nastąpił wtedy wysyp nowych szczepionek, a także wysyp chorób przewlekłych. Mówiąc choroby przewlekłe, mam na myśli 3 kategorie: zaczynając od SIDS (zespół nagłej śmierci łóżeczkowej), o której nie słyszałem przed szczepieniami, nawet nie było wcześniej na to nazwy. Dodano taką jednostkę chorobową w połowie lat 80. Pojawiły się dane o zachorowalności i śmiertelności, trzeba było więc nazwać to zjawisko, nazwano je SIDS lub śmiercią łóżeczkową. Ale przed szczepieniami, nikt nigdy nie słyszał, aby zdrowe dziecko umarło w łóżeczku. To był pierwszy sygnał, jaki zauważono. Potem odnotowano 3 główne kategorie chorób: pierwsza to zaburzenia neurorozwojowe, takie jak: ADD, ADHD, opóźniony rozwój mowy i języka, zaburzenia snu, zespół Tourette’a, tiki, narkolepsja, zespół Guillaine’a-Barrego, ASD i autyzm. W naszym kraju, który ma najbardziej agresywną politykę sczepień – w moim pokoleniu autyzm występował u 1: 10 000 dzieci, a w pokoleniu moich dzieci u 1: 34.

Kongres wysłał zapytanie do EPA (Agencja Ochrony Środowiska), kiedy nastąpił ten wysyp przypadków autyzmu, a EPA odpowiedziała, że w 1989 r., kiedy rozszerzono kalendarz szczepień. Oprócz zaburzeń neurorozwojowych, pojawiły się masowo choroby alergiczne spowodowane szczepionkami, a w szczególności glinem, który jest w nich zawarty. Przed 1989 r trudno było spotkać kogoś uczulonego na orzeszki ziemne czy inną żywność. Mam 11 rodzeństwa, 70 kuzynów i żadne z nich nie ma alergii pokarmowych, a z moich 7 dzieci wszystkie mają alergie. Alergie są teraz wszechobecne, zwłaszcza pokarmowe. Wszechobecne jest uczulenie na orzeszki ziemne. To nie dziwi, bo do szczepionek jako adjuwant dodawany jest glin, który ma zwiększyć odpowiedź immunologiczną na szczepionkę. Wprowadza się więc do organizmu bardzo toksyczne adjuwanty, aby spowodować jego nadmierną reakcję immunologiczną na szczepionkę. Innymi słowy: żeby wywołać reakcję alergiczną na adjuwant. Problem w ty, że glin powoduje reakcję alergiczną na wszystko co znajduje się dookoła, więc jeśli w szczepionce są pochodne oleju arachidowego, można przez resztę życia mieć alergię na orzeszki ziemne. Jeśli akurat pyli tymotka, bo szczepionka jest podana wiosną, można przez resztę życia mieć alergię pyłkową na tymotkę. I właśnie dlatego u dzieci szczepionych katar alergiczny występuje 30 razy częściej niż u nieszczepionych.

Ostatnia kategoria to choroby autoimmunologiczne. Łatwo przewidzieć, że szczepionka, której zadaniem jest trwale zmienić układ odpornościowy tak, by stał się nadreaktywny w stosunku do antygenów, spowoduje jego nadreaktywność na inne rzeczy, włączając w to własne ciało. Stąd choroby autoimmunologiczne, których wysyp obserwujemy. Cukrzyca typu 1, RZS, choroba Gravesa-Basedowa, choroba Leśniewskiego-Crohna, zespół jelita drażliwego, przewlekłe schorzenia układu pokarmowego i inne są bardzo częste. W 1986 r. kiedy wszedł w życie Vaccine Act, na choroby przewlekłe cierpiało 12% amerykańskich dzieci, a w 2006 już 54%. Zamiast poprawić zdrowie dzieci, szczepienia przyniosły nam najbardziej schorowane pokolenie w historii. Wszystkie choroby wieku dziecięcego, takie jak: ospa wietrzna, świnka, odra, różyczka ustępują same po ok. 7-10 dniach. Najczęściej mają postać łagodnej wysypki i wszystkie są uleczalne, zaś wszystkie choroby przewlekłe, które są wywołane przez szczepionki, trwają przez całe życie i żadna z nich nie jest uleczalna. Od wprowadzenia kalendarza szczepień w 1989 r. wystąpiło ok. 400 chorób o statusie epidemicznym, a każda z nich wymieniana jest jako skutek uboczny szczepienia na ulotkach tych 72 szczepionek.

Tu zbliżamy się do szczepionki na Covid-19. Na marginesie, kiedy byłem mały, przemysł szczepionkowy był wart ok. 100 mln USD. Dziś wart jest 60 mld USD, ale prawdziwe zyski nie pochodzą ze szczepionek, ale ze sprzedaży wszystkich leków na alergię, ADD, ADHD, Adderallu, Ritalinu, leków przeciwpdaczkowych, EpiPenów, leków stosowanych w cukrzycy typu1, RZS i pozostałych chorobach. Ten rynek jest teraz wart ok. 500 mld USD rocznie. Te firmy nie tylko robią pieniądze na szczepionkach, ale robią jeszcze większe pieniądze na chorobach wywołanych przez te szczepionki. Dlatego musimy być bardzo ostrożni w stosunku do szczepionki na Covid. Musimy pamiętać, że zwolniliśmy te firmy z odpowiedzialności. Mają zerową motywację, aby ta szczepionka była bezpieczna. A rząd i podatnicy na dodatek płacą za zrobienie tej szczepionki. Firmy więc nic nie ryzykują, nawet nie inwestują, bo to my inwestujemy, my bierzemy na siebie całe ryzyko, a oni cały zysk. Jeśli ta szczepionka zaszkodzi wielu ludziom albo ich zabije, co ich to obchodzi, oni i tak swoje zarobią. Pamiętajmy, że te koncerny to nie są mili ludzie. Wszystkie 4 koncerny, które produkują 72 szczepionki podawane w USA: Merck, Sanofi, Pfizer i GlaxoSmithKline, to wszystko przestępcy. W ciągu ostatnich 10 lat, te 4 firmy zapłaciły w USA 35 mld USD kar i odszkodowań. Za kłamstwa względem organów państwowych, fałszowanie wyników badań naukowych, defraudowanie publicznych pieniędzy, za groźby i korupcję względem lekarzy i za wiele innych przestępstw, które wciąż popełniają. To część ich modelu biznesowego, to te firmy wywołały „epidemię opioidów” w USA, która zabija rocznie 56 milionów amerykańskich dzieci. Wiedzieli, że tak będzie, ale działali mimo to. Zarobili te wszystkie pieniądze, zabijając ludzi. Vioxx, wyprodukowany przez firmą Merck, w 2006 r. zabił 120-500 tys. Amerykanów, wywołując zawał serca. Merck nazwał ten lek, lekiem na ból głowy, wiedząc z badań klinicznych, że będzie zabijał ludzi powodując zawał serca, ale nie poinformował o tym. Większość pacjentów, którzy zmarli po przyjęciu tego leku, gdyby wiedzieli o ryzyku zawału serca, prawdopodobnie zamiast tego, wzięliby aspirynę na ból głowy. Merc nie dał im możliwości wyboru, nakłaniając ich do przyjęcia tego leku, oszukując ich. Nie mogli wyrazić świadomej zgody, tak samo będzie ze szczepionką na Covid. Mówią, że szczepienia nie będą obowiązkowe, ale będą. Być może nie będzie „twardego obowiązku’, nikt nie zapuka do drzwi i nie poda nam szczepionki czy tego chcemy czy nie, ale będzie dużo „miękkich” obowiązków: bez szczepionki nie będzie można wsiąść do samolotu, pójść na mecz, wejść do baru, dopóki nie poddamy się szczepieniu, dziecko nie będzie mogło pójść do szkoły.Koncerny nie są wiarygodne, a władze nie robią tego co powinny, aby zapewnić bezpieczeństwo tych produktów. Odsuwane na bok natomiast są produkty, które naprawdę leczą Covid, takie jak Ivermectin, o którym wiemy prawie na 100%, że jeśli zostanie podany profilaktycznie lub na początku choroby, to pacjent zostanie wyleczony albo nigdy nie zachoruje i nie zarazi innych. Władze też nie chcą żebyśmy to wiedzieli, bo są w zmowie z firmami farmaceutycznymi i chcą nas zagonić w jedną wąską ścieżkę prowadzącą bezpośrednio do szczepienia. Jak byliście kiedyś w rzeźni, a wiem że w Polsce jest wiele rzeźni, bo produkujecie najlepszą kiełbasę na świecie, w amerykańskich rzeźniach jest duża przestrzeń, gdzie gromadzone są krowy, a potem stamtąd zaganiane są do zwężającego się przejścia, które prowadzi na ubój. Dokładnie to robi się teraz z nami i szczepionką. Wyjście będzie coraz węższe i węższe, aż wszyscy będą musieli wejść do środka. Nie możemy sobie na to pozwolić, nie możemy być jak bydło ani jak owce. Potrzebujemy krytycznego myślenia, oporu i demokracji. A częścią demokracji i bycia dobrym obywatelem jest sprzeciwianie się władzy, jeśli ona się myli.Sprzeciwienie się i dyskusja, nawet jeśli trzeba za to zapłacić cenę. Zwracam się do wszystkich moich przyjaciół w Polsce i w Europie, stańmy ramię w ramię, będę z Wami na barykadach, nie możemy składać broni, tylko iść do przodu, depcząc, jeśli trzeba, bo nie chcemy stanąć w tej kolejce na rzeź i ginąć jak owce. Stańmy więc do walki. Dziękuję.”

Luty 2020 r.

Sierpień 2020 r. Robert F. Kennedy Jr, adwokat Arkadiusz Tetela, dr med. Katarzyna Bross Walderdorff, Piotr Jawornik, Justyna Socha, Marty Holland.